15.03.2011

Skąd tytuł bloga ?

Po pierwsze, dlaczego po angielsku ? Bo wydaje mi się, że w języku polskim nie ma tłumaczenia tak wyrazistego i jednocześnie lapidarnego, które oddawałoby sens tego wyrażenia. Do czego więc się ono odnosi ? Do pewnego wydarzenia w 1781 roku, kiedy armia brytyjska ścigała Amerykanów generała Greene'a przez pustkowia Północnej Karoliny. Dnia 22 stycznia, koło Ramseur's Mill, miał miejsce akt niezwykłej woli i determinacji, być może jeden z najpiękniejszych obrazów tej wojny, jeżeli o wojnie można mówić w kategoriach estetycznych. Chcąc poprawić mobilność swej armii, generał Cornwallis rozkazał spalić wszystkie wozy taborowe, poza kilkoma naprawdę niezbędnymi, a całe wyposażenie żołnierzy i oficerów, spakować w niewielkie plecaki.

Brygadier O'Hara, dowódca gwardii brytyjskiej tak o tym pisał do księcia Grafton: 
Without baggage, necessaries, or provisions of any sort for officer or soldier, in the most barren, inhospitable, unhealthy part of North America, opposed to the most savage, inveterate, perfidious, cruel enemy, with zeal and with bayonets only, it was resolved to follow Greene's army to the end of the world.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz